wtorek, 2 listopada 2010

Jak nie krytykować pracownika, aby nie pogorszyć sytuacji?

 

Ludzie mają bardzo różny próg wybuchu emocji - u jednych jest on wysoki, natomiast u innych nawet łagodny atak ze strony przełożonego wywołuje silne emocje. Pracownik czuje się wówczas stłamszony, zaczyna mieć się na baczności, jest ciągle w stanie gotowości do odparcia następnej agresywnej krytyki. Wypatruje czujnie wszelkich oznak świadczących o zamiarze zaatakowania go i gwałtownie reaguje na najmniejszy sygnał. W ten sposób możesz doprowadzić do tego, że się zwolni lub w firmie pojawi się poważny konflikt.

Dlatego gdy przekazujesz informacje nieprzyjemne dla pracownika, powinieneś zrobić to tak, aby nie urazić jego uczuć. Jeśli w Twojej krytyce będą dominowały złość, agresja, irytacja, przekaz stanie się trudny dla odbiorcy.

W poniższej tabelce znajdziesz przykłady takiej destrukcyjnej krytyki i opis reakcji pracownika. Jeśli nie chcesz doprowadzić do takich sytuacji, unikaj przytoczonych form wypowiedzi.

 

Krytyka destrukcyjna
Zachowanie pracownika
Posługiwanie się w czasie krytyki słowami pełnymi odrazy, typu: ,,Kiedy widzę pana rano, odchodzi mi chęć do pracy. Znowu muszę się z panem męczyć!". Krytyka tego typu skłania pracownika do  przyjmowania postawy defensywnej, tworzy niechęć i inercję twórczą.
Słowa pełne sarkazmu włączone do treści wypowiadanej krytyki: ,,I co, znowu coś nie wyszło. Ale cóż się dziwić, to nie pierwszy raz, prawda?". Takie słowa skłaniają do unikania odpowiedzialności, nie wnoszą nic twórczego, nie wskazują pracownikowi żadnej alternatywy, możliwości uzyskania pomocy lub rady.
Takie słowa skłaniają do unikania odpowiedzialności, nie wnoszą nic twórczego, nie wskazują pracownikowi żadnej alternatywy, możliwości uzyskania pomocy lub rady. Taka krytyka skłania do wycofania - powstaje mur milczenia. Pracownik nie może nawet się bronić, nie wiedziałby, od czego zacząć. Takie generalizowanie sprawia, że pracownik czuje się oskarżany i pogardzany.
Pracownik, po zgłoszeniu się do gabinetu kierownika w celu wyjaśnienia kwestii spornych, słyszy: ,,Proszę natychmiast wyjść, jest pan do niczego. Nie mam ochoty z panem rozmawiać!". Taka krytyka to czysta prowokacja, krytyka nie powinna mieć formy słów pełnych gniewu, powoduje to przyjmowanie pozycji obronnej. Pamiętaj, gniew rodzi gniew!
Wystrzegaj się najbardziej prymitywnej krytyki - lekceważącej uczucia innych, podkreślającej inność oraz uprzedzenia. Załóżmy, że w dziale obsługi klienta pracuje pani Wiola, nadzwyczaj inteligentna, radosna kobieta, ale dosyć „puszysta". Jako osoba komunikatywna, chce pracować bezpośrednio z klientami. Przełożony jest innego zdania i mówi: ,,Pani Wiolu, nie może pani pracować z klientami, absolutnie! Z pewnością źle pani będzie się klientom kojarzyć. Jeżeli nie chce mnie pani zrozumieć, proszę spojrzeć w lustro. Powinna się pani sobie lepiej przyjrzeć!". W takiej krytyce brakuje empatii, kultury. Pani Wiola z pewnością czuła się bardzo źle. Nie stosuj tak negatywnej krytyki, prowadzi ona do biernego oporu, pozycji wycofania, poczucia wielkiej niesprawiedliwości.
Wypowiedzi ogólne, np. ,,Wszystko partaczycie'', ,,Do niczego się nie nadajecie'', wypowiedziane lekceważącym, gniewnym tonem, niedające możliwości rzeczowej repliki, niepodsuwające żadnych sugestii, jak można lepiej wywiązać się ze swych zadań.

Te słowa sprawiają, że osoby, do których są skierowane, czują się bezradne i wściekłe. Taka krytyka obniża poczucie wartości osoby krytykowanej, pracownik czuje się upokorzony, gorszy.

 



Więcej porad tego typu znajdziesz w artykule K 37 Konstruktywna krytyka - jak korygować zachowanie pracowników, żeby pracowali coraz lepiej. Opublikowaliśmy go w aktualizacji 64 „Poradnika Przewoźnika".

Autor: Irena Ochyra
właściciel firmy treningowo-coachingowej Kreator 8,
psycholog, trener NLP,
audytor wewnętrzny i wiodący ZSZJ,
pełnomocnik ds. ZJ, asesor EFQM

Konsultant: Edyta Wieczorek
właściciel firmy szkoleniowo-doradczej Opcja,
specjalizuje się w szkoleniach z asertywności,
negocjacji i zarządzania zespołem,
doradca w zakresie zarządzania
zasobami ludzkimi

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz